Fot. biznes.interia.pl
CTL Logistics to kolejna po czeskim przewoźniku AWT spółka, którą chce kupić PKP Cargo. We wtorek polski przewoźnik podpisał z European Rail Freight II S.à r.l, większościowym właścicielem CTL, list intencyjny dotyczący potencjalnego nabycia 100 proc. udziałów w tej spółce. Teraz czeka na zgodę prezesa UOKiK.
– Jesteśmy zainteresowani głównie tymi obszarami działalności CTL, w których PKP Cargo nie jest tak silnie reprezentowane. Liczymy na realizację synergii wynikających z możliwości lepszego wykorzystania taboru. Wydaje się, że to – w obecnej złej sytuacji na polskiej sieci przewozowej, gdzie średnia prędkość handlowa wynosi zaledwie 20 km/h, a dojście do prędkości handlowej trochę potrwa – najlepsze rozwiązanie na najbliższe 2-3 lata, które dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu taboru pozwoli osiągnąć dobre wyniki w zakresie optymalizacji operacyjnej tego biznesu – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Adam Purwin, prezes zarządu PKP Cargo.
CTL Logistics to drugi największy przewoźnik w Polsce. We wtorek PKP Cargo podpisało list intencyjny ws. potencjalnego przejęcia 100 proc. akcji tej spółki. Po przejęciu CTL PKP Cargo zyska bardzo silną pozycję na polskim rynku przewozów towarowych. Przeprowadzenie transakcji wymaga więc m.in. zgody prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
– Jako największy przewoźnik w kraju obsługujemy około 60 proc. rynku w pracy przewozowej. Duzi gracze na innych rynkach, np. w Niemczech, obsługują 70-90 proc. rynku. Na pewno naszym celem jest nie tylko zdobywanie udziałów rynkowych, lecz także prowadzenie dobrego, rentownego biznesu w oparciu o dobrą obsługę naszych klientów – powiedział Adam Purwin w czasie XXIV Forum Ekonomicznego w Krynicy.
To już drugi list intencyjny podpisany w ostatnich dniach. 1 września spółka podpisała porozumienie z czeskim przewoźnikiem AWT.
– Jesteśmy na początku drogi, która może nam umożliwić przejęcie dwóch znaczących przewoźników i operatorów logistycznych – mówi Adam Purwin. – W sprawie AWT uzyskaliśmy wyłączność na negocjacje i na due diligence tej spółki. W ciągu dziesięciu tygodni będziemy wiedzieć, jak ta ewentualna transakcja może się rozwinąć.
Spółka podkreśla, że realizuje w ten sposób swoją strategię rozwoju: z jednej strony pozyskuje licencje przewozowe na kluczowych rynkach, z drugiej szuka okazji do fuzji i przejęć.
– To jest wszystko konsekwentne wzmacnianie pozycji PKP Cargo w Polsce i regionie. Zawsze powtarzaliśmy: naszą ambicją jest drugie silne miejsce w Unii Europejskiej – tłumaczy prezes Purwin.
CTL ma do dyspozycji blisko 200 lokomotyw, ponad 4,8 tys. wagonów oraz dysponuje siecią 29 bocznic. Posiada też własne warsztaty naprawy taboru. Zatrudnia ponad 1,8 tys. pracowników. W 2013 roku Grupa CTL przewiozła 12,6 mln ton towarów, wypracowując 726,6 mln zł przychodów ze sprzedaży.
Adam Purwin podkreśla, że PKP Cargo w dalszym ciągu będzie koncentrować się na transporcie paliw stałych.
– Uważamy, że ten rynek, zwłaszcza w sytuacji geopolitycznej, którą obserwujemy, będzie częścią gospodarki, która ma nam zapewnić bezpieczeństwo energetyczne – zaznacza prezes spółki. – PKP Cargo jest krwiobiegiem polskiej energetyki i polskiego górnictwa. W związku z tym na pewno nie odwrócimy się od rynku węgla.
Spółka chce jednocześnie zwiększać zaangażowanie w transporcie intermodalnym (czyli łączonym). Przewoźnik kupił m.in. 330 platform kontenerowych za 100 mln zł. Przymierza się też do zakupu lokomotyw wielosystemowych, dzięki którym kontenerowe transporty z Polski będą mogły wjeżdżać na inne rynki bez konieczności zmiany lokomotywy.
Źródło: Newseria