IGTL obecna na Kongresie Kolejowym

Izba Gospodarcza Transportu Lądowego tradycyjnie była patronem Kongresu Kolejowego – w tym roku była to już XV edycja. Prezes IGTL, Marita Szustak, wzięła udział w debacie otwarcia „Łącząc Europę. Kolej jako kręgosłup integracji transportu w UE”. Jednym z motywów debaty była ocena ostatnich 20 lat w kontekście wykorzystania naszego członkostwa w UE oraz  inwestycyjnego dorobku branży. W ocenie minionych dwóch dekad Prezes Szustak wskazała, że jesteśmy dumni z rozwoju infrastruktury, który udało nam się w tym czasie osiągnąć dzięki funduszom z UE. Jednak lata 2021-2023 i związane z nimi tąpnięcie na rynku inwestycji jasno pokazały ryzyko uzależnienia się od jednego źródła. Dziś jako branża możemy być wzorem efektywności, ale wiem, że możemy osiągnąć jeszcze więcej.

Podkreśliła, że dlatego też współtworzyliśmy i podpisaliśmy jako IGTL „Piątkę dla polskiego budownictwa”, której konkretne rozwiązania mają wspierać państwo w realizacji inwestycji. Ważne, że udało nam się tym zainteresować Premiera Tuska na targach TRAKO, teraz czekamy na realne kroki w tej sprawie.

 Trzy kluczowe wnioski z debaty otwarcia, w której wzięła udział Prezes IGTL:

Fundusz Kolejowy jest warunkiem koniecznym dalszego rozwoju. Brak elastycznego finansowania sprawia, że PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. często staje się księgowym, a nie sprawnym inwestorem. To generuje "dołki inwestycyjne". Mamy nadzieję, że zapowiedzi uruchomienia Funduszu od 2027 r. i przeznaczenia 15-17 mld zł na inwestycje kolejowe w końcu się zmaterializują.

  1. Nie zbudowaliśmy polskich championów. Minęło 20 lat, a wciąż brakuje nam krajowej strategii dla kolei, wspierającej rozwój sektora. Potrzebujemy wizji niewrażliwej na zmiany polityczne. Nie możemy powtórzyć tego błędu przy CPK – ten projekt musi być realizowany polskim potencjałem, nie zagranicznymi referencjami.
  2. Administracja musi wspierać inwestycje. Kluczowa jest profesjonalizacja – oczekujemy jej nie tylko od wykonawców, ale i od zamawiających. Wciąż mierzymy się z decyzjami urzędowymi, które komplikują proces decyzyjny zamiast go skracać. To musi się zmienić, by inwestycje przyspieszyły. Cieszy nas, że kolej jest priorytetem rządu, a serce Ministerstwa Infrastruktury coraz bardziej „żelazne”. To czego potrzebujemy teraz, to Fundusz Kolejowy, większa elastyczność i przejście od ważnych deklaracji do niezbędnych czynów.

Podczas Kongresu Kolejowego zaprezentowany został kolejny niezwykle ważny manifest branży: podpisaliśmy „Piątkę dla kolejowego transportu towarowego”. To pakiet kluczowych postulatów i rozwiązań wzmacniających polskie cargo, który był ważnym elementem debaty poświęconej przewozom towarowym, w której udział wziął Maciej Gładyga, dyrektor zarządzający IGTL.

Na szczególną uwagę zasługują dwie kwestie, które w przekonaniu IGTL są fundamentalne dla wzmocnienia znaczenia transportu intermodalnego i konkurencyjności kolei:

 Strategiczne zarządzanie przepustowością. W obliczu dominującego w Polsce ruchu mieszanego, efektywne zarządzanie przepustowością nabiera kluczowego znaczenia. Nie zawsze wymaga to ogromnych inwestycji. Drobne prace utrzymaniowe i inwestycyjne, np. na bocznicach czy w rejonie stacji, w połączeniu ze zmianami w regulaminach sieci, mogą znacząco zwiększyć zdolności przewozowe – a na niektórych odcinkach nawet podwoić – co pokazują przykłady z transportu kruszywa. Szansę otwiera przed nami także nowe unijne rozporządzenie, które ma zapewnić zarządcom infrastruktury instrumenty do długoletniego planowania i, co ważne, dedykowania wysokiej jakości  przepustowości dla szybkich pociągów towarowych. Jako hasztag IGTL jesteśmy aktywnie zaangażowani w prace nad jego finalnym kształtem. Musimy dążyć do sytuacji, gdzie kolej towarowa otrzymuje dedykowane „sloty”, a nie jedynie „spady” po przewozach pasażerskich. Naszą przewagą powinna być przede wszystkim niezawodność, jeżeli trudno nam konkurować z drogami ceną.  

Wyzwanie "megaciężarówek". Nie możemy ignorować poważnego zagrożenia, jakim jest zbliżająca się zmiana dyrektywy UE o wagach i wymiarach, dopuszczająca do ruchu międzynarodowego tzw. megatrucks – ciężarówki o masie 60 ton i długości 25 metrów. Nie chcemy owijać w bawełnę: taka zmiana to cios dla konkurencyjności kolei. Wierzymy jednak, że nie wszystko stracone. Ostatnią szansą na zablokowanie lub istotne zmiany dyrektywy jest faza trilogu od początku 2026 roku, w której udział weźmie Parlament Europejski. Jako IGTL apelujmy do całej branży i każdego obywatela: musimy mobilizować europarlamentarzystów i uświadamiać ludziom – wyborcom, samorządowcom, mieszkańcom – jak poważne konsekwencje dla naszych dróg, środowiska i uczciwej konkurencji może mieć dopuszczenie tych gigantów do ruchu na polskich drogach. Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, potrzebujemy spójnej polityki państwa i aktywnej postawy branży. „Piątka dla kolejowego transportu towarowego” wyznacza kierunki, teraz czas na wspólne działanie.

 Więcej szczegółów www.weallpayfor.com