Fot. Jędrzej Pilarski
W pierwszym kwartale br. wagonami przetransportowano 165 629 jednostek intermodalnych (ładunków w kontenerach i w naczepach), tj. tylko o 0,4 proc. więcej niż rok temu, wynika z danych Urzędu Transportu Kolejowego.
Dla porównania, w I kwartale 2013 r. odnotowano wzrost o 6,1 proc. r/r, w III kwartale - o 12 proc., w całym 2012 r. o 7 proc. W 2011 roku wystąpiła jeszcze wyższa dynamika.
Lepiej prezentują się dane w ujęciu wagowym. W pierwszych trzech miesiącach tego roku transportem intermodalnym kolej przewiozła 2,25 mln ton towarów, o 9,4 proc. więcej niż rok temu (w I kwartale 2012 versus I kwartał 2011 r. - o 8,6 proc.). W efekcie, do 4,2 proc. zwiększył się udział tego segmentu w łącznych przewozach cargo koleją (rok temu - 3,7 proc.).
Wyższy jest poziom udziału przewozów intermodalnych koleją w pracy przewozowej kolei i po I kwartale br. sięgał 7,1 proc. (rok temu 6 proc.).
Należy przypomnieć, że podobne średnie wskaźniki dla UE są o 3-4 razy wyższe.
Liczony masą ładunków w kontenerach, największym przewoźnikiem intermodalnym pozostała w I kwartale br. grupa PKP Cargo (47,8 proc. udziały w rynku), przed DB Schenker Rail Polska (22,3 proc.) i Lotos Kolej (19,7 proc.; świadczy te usługi głównie dla PPC Intermodal).
Zbliżone udziały mają te trzy grupy w rynku intermodalnym mierzonym pracą przewozową - PKP Cargo 51,1 proc., przed DB Schenker Rail Polska 19,5 proc., a Lotos Kolej 18,9 proc.
Pod pojęciem przewozów intermodalnych rozumie się transport towarów co najmniej dwoma różnymi środkami. Przeważnie utożsamia się je z przewozami kontenerów i naczep samochodowych pociągami, a na początkowym odcinku (dowóz do terminala) lub końcowym (odwiezienie do klienta) ciągnikami drogowymi.
Niestety, statystyki także obejmują przewozy towarów w kontenerach tylko koleją, np. na trasie bocznika producenta-port morski, co wypada ideę intermodalności.
Źródło: UTK/ WNP