Polska logistyka i infrastruktura na wznoszącej fali

Fot. PTWP (Andrzej Wawok)

Do roku 2020 mają zostać zakończone najważniejsze etapy modernizacji podstawowych szlaków transportowych w Polsce. Powinna powstać spójna sieć o wysokich parametrach. Usprawni to transport, poprawi dostępność komunikacyjną i efektywność operatorów logistycznych, przyczyni się do wzrostu PKB. Będziemy o tym mówić podczas Forum Zmieniamy Polski Przemysł 9 lutego w Warszawie.

Z powodu korków w siedmiu największych polskich miastach kierowcy tracą rocznie 3,5 mld zł, średnio 2,9 tys. zł na osobę. Stojąc w nich nie pracują lub nie wypoczywają, co przelicza się właśnie na stratę. Choć jednocześnie trochę więcej zarobił budżet na podatkach od zużytego paliwa, to per saldo gospodarka straciła w 2013 roku 2,95 mld zł, około 0,18 proc. PKB Polski (dane Deloitte).

Korelacja 

Nie tylko intuicyjnie jesteśmy przekonani, że logistyka - zależna od stanu infrastruktury transportowej - silnie oddziałuje na poziom gospodarki i jej rozwój. 

Jak oszacowano w przyjętej w styczniu 2013 r. przez rząd "Strategii rozwoju transportu do 2020 roku (z opcją do 2030 r.)", z powodu niskiej efektywności infrastruktury komunikacyjnej, tylko w miastach straty w transporcie wzrosły w latach 2001-2010 z 0,41 do 1,04 proc. PKB Polski. 

Są dowody odwrotne. Korzystając w efektywnego transportu towarów koleją, biznes w Wielkiej Brytanii oszczędził w 2013 roku 1 mld funtów (dane: the Rail Delivery Group i KPMG). Dalsze 500 mln GBP przyniosły korzyści ekonomiczne, środowiskowe i społeczne przewozów cargo koleją, bo mniej ciężarówek wyjechało na drogi. 

Taki jest skutek nie tylko otwarcia rynku kolejowe na wolną konkurencję, co mamy też w Polsce, ale i miliardów funtów inwestycji przeznaczanych na infrastrukturę. Systematycznie i w sposób ciągły, podobnie jak wałuje się trawniki od lat. 

Wyzwania 

Polska ma niewątpliwie ogromną rezerwę przyspieszenia rozwoju, dzięki poprawie stanu i efektywności logistyki. Korzystając ze środków pomocowych Unii Europejskiej, w ciągu 10 minionych lat już istotnie zmieniona została nasza infrastruktura transportowa. Niestety, nadal tylko w pewnych segmentach i na pewnych odcinkach. 

Jeszcze w niedawnych ocenach Komisji Europejskiej zajmowaliśmy ostatnie miejsce w UE w porównaniach funkcjonalności transportu, uwzględniających 22 kategorie. 

Ale proces zmian jest kontynuowany. Wyzwaniem jest ciągle usunięcie zaległości w rozbudowie, modernizacji i rewitalizacji nowoczesnej infrastruktury transportowej oraz połączenie najważniejszych ośrodków wzrostu z obszarami o niższej dynamice rozwoju. Wyzwaniem jest też sprostanie wymaganiom nowoczesnej logistyki, w tym procesom konteneryzacji ładunków i transportu intermodalnego. 

Do roku 2020 zakończone mają być najważniejsze etapy modernizacji podstawowych szlaków transportowych. Powinna powstać spójna sieć transportowa o wysokich parametrach. Usprawni to transport, poprawi dostępność komunikacyjną Polakom i efektywność operatorów logistycznych, przyczyni się do wzrostu PKB. 

Lepsza infrastruktura wzmocni kryteria, które uwzględniają inwestorzy zagraniczni podejmując decyzje o wyborze miejsca lokalizacji inwestycji. Globalna firma Amazon wybrała Poznań i Wrocław na budowę gigantycznych magazynów właśnie dlatego, że miasta te mają już połączenie autostradami z Europą Środkową i Zachodnią. Podobnym kryterium kierował się VW, lokując nowy zakład pod Poznaniem. 

Co ważne, nowa infrastruktura tworzy również nowe lokalizacje, które jeszcze 10 lat temu były postrzegane nieatrakcyjne lub nienadające się do inwestowania. 

Do poprawy stanu infrastruktury i wdrożenia określonych parametrów skłania nas UE, na zasadzie: płacę i wymagam. Nadrzędnym celem unijnej polityki transportowej jest bowiem zrównoważony rozwój komunikacji, tj. poprawiający podstawowe parametry z poszanowaniem środowiska naturalnego, w tym ograniczaniem ujemnych skutków transportu w postaci emisji spalin i hałasu. 

Budując do 2030 roku tzw. bazową sieć transportu europejskiego (TEN-T), wzmocnimy znaczenie miast i portów leżących na szlaku dwóch (spośród siedmiu w UE) korytarzy transportowych. 

Potencjał 

Jeszcze w 2010 roku Polska plasowała się na 24. miejscu w zestawieniach unijnych pod względem jakości infrastruktury transportowej. Drogi szybkiego ruchu stanowiły zaledwie 0,56 proc. łącznej długości sieci dróg utwardzonych (średni wskaźnik w UE - 1,1 proc.). 

Według stanu z końca grudnia 2014 roku, mieliśmy 1553,2 km autostrad i 1472,7 km dróg ekspresowych, czyli długością dróg szybkiego ruchu osiągnęliśmy średni wskaźnik unijny. 

Przyjęty w listopadzie 2014 roku Plan Budowy Dróg Krajowych zakłada, że w kolejnych latach zostanie wybudowanych 2227,9 km nowych dróg krajowych, z czego 1946,2 km odcinków autostrad, dróg ekspresowych i obwodnic o parametrach dróg ekspresowych. 

Od czterech lat rozpędza się proces modernizacji linii kolejowych. W 2013 r. oddanych zostało do użytku 1295 km zmodernizowanych odcinków linii kolejowych i 711 km sieci trakcyjnej, w ub. roku - niemal 1400 km, choć to ciągle za mało do potrzeb. Zgodnie z normami UE, wdrażana jest też nowoczesna technika - automatycznej kontroli ruchu pociągów (ERMTS). 

Istotne jest, że kolej utrwala - rozpoczętą w 2012 roku - tendencję dodatniego bilansu odcinków o szybszej dopuszczalnej prędkości pociągów, niż odcinków, gdzie ją zmniejszono z powodów złego stanu technicznego. W ostatnich dwu latach, wynosił on po ok. 1000 km. 

Ale właśnie kolej ma najwięcej do odrobienia. Średnia prędkość pociągów towarowych zmalała w minionym roku, co bezpośrednio było efektem objazdów, spowodowanych robotami na 1300 km odcinkach torów. Jednak od wielu lat prędkość ta (ok. 21-23 km/h) jest dwukrotnie niższa, niż średnio w UE, co uderza w efektywność przewoźników. 

Konkurencyjna infrastruktura 

Jaśniej prezentują się postępy w modernizacji infrastruktury portów: morskich i lotniczych. 

Dzięki dogodnej lokalizacji i poczynionych inwestycji, polskie porty morskie są już w stanie efektywnie konkurować z portami Morza Bałtyckiego, a także Północnego. Dowodzi to szczególnie przypadek Głębokowodnego Terminalu Kontenerowego (DCT) w porcie gdańskim, który stał się pierwszym hubem na Bałtyku, obsługujących handel zagraniczny także krajów sąsiednich. 

Porównanie podstawowych parametrów infrastruktury portów polskich i zagranicznych oraz oferty przeładunkowej wskazuje, że nasze nie odbiegają pod tym względem od konkurentów, także w sprawności odpraw granicznych. Do skali wyzwania urósł natomiast problem udrożnienia dostępu do portów od strony lądu, szczególnie połączeniami kolejowymi. 

Istotne jest też to, że UE zakłada usprawnić do 2030 roku operacje w 319 kluczowych portach morskich (łącznie jest ich ok. 1200) oraz ich połączenia transportowe z lądem. Ma to przynieść gospodarce europejskiej do 10 mld euro oszczędności. Na tej liście priorytetowej, 83 portów w sieci bazowej TEN-T, są cztery polskie. 

Dobrze rozwinęła się infrastruktura transportu lotniczego w Polsce. Jest relatywnie nowoczesna, szczególnie w ruchu pasażerskim. W ub. roku 13 portów lotniczych pobiło kolejny raz swój własny rekord, odprawiając łącznie 27,15 mln pasażerów, czyli o blisko 2,2 mln więcej (o 8,6 proc.), niż w 2013 roku. Największe porty już przygotowane są lub rozbudowują się na - prognozowane w ciągu 10 lat - podwojenie ruchu pasażerskiego. 

Słabiej rozwija się rynek frachtu lotniczego i koncentruje się głównie na lotnisku Chopina w Warszawie (ok. 70 proc. udziału) i w Katowicach (20 proc.). Ale to specyficzny rynek, zależny m.in. od struktury oferowanych towarów i odległości dostarczenia towarów. 

Rozwój zaplecza 

Stały rozwój na świecie transportu towarów w standaryzowanych kontenerach, w połączeniu ze zmieniającymi się kanałami dystrybucji i siatką krajowych połączeń multimodalnych, nakręcają popyt na nowoczesne powierzchnie magazynowe. 

Pod koniec III kwartału 2014 r. całkowita podaż nowoczesnych powierzchni przemysłowych i logistycznych w Polsce przekroczyła 8,4 mln m kw. W budowie znajdowało się 648 tys. m kw. (dane CBRE), czyli ich podaż była najwyższa od 2009 r. Nie wynajętych było tylko 8,8 proc. powierzchni. 

Dogodne położenie, dzięki lepszej infrastrukturze w 11 regionach, zróżnicowana oferta i konkurencyjne stawki czynszu sprawiają, że także w tym segmencie logistyki Polska stała się największym graczem w Europie Środkowej. W połączeniu ze stabilną sytuacją gospodarczą, rynek nasz przyciąga zagranicznych inwestorów, gotowych do rozwoju nieruchomości komercyjnych. 

Według wstępnych szacunków, w całym 2014 roku popyt na powierzchnię magazynową wzrósł o 20 proc. - z 1,2 do 1,5 mln mkw. i zamknął się na poziomie około 2,2 mln mkw. 

Źródło: WNP