Zakładamy, że we wrześniu tego roku znowelizowany Krajowy Program Kolejowy trafi pod obrady Rady Ministrów i zostanie przyjęty – zapowiedział podczas środowego posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury wiceminister infrastruktury i budownictwa Piotr Stomma, odpowiedzialny w resorcie za kolej. Dodał, że nie przeszkodzi to w realizacji projektów zaplanowanych na ten rok, ale plany na następne lata będą powstawać równolegle z pracami nad KPK, bo „na razie to kompletna abstrakcja”. Urzędnicy ministerstwa już wcześniej zapowiadali przejrzenie projektów i „urealnienie” KPK, który jest programem organizującym wydatki na infrastrukturę kolejową zarówno ze źródeł unijnych, takich jak POIiŚ, CEF, programy regionalne czy Polska Wschodnia, jak i ze środków krajowych. KPK na niewiarygodnych podstawach – Ten program powstawał w połowie zeszłego roku na podstawie danych, o których już wiemy, że były kompletnie niewiarygodne – mówił w środę w sejmie Stomma. – Stąd próbujemy go aktualizować. Analizujemy poszczególne projekty pod względem ich zaawansowania, ale też zgodności z innymi dokumentami, np. Strategią Rozwoju Transportu. Już wiemy, że dokumenty nie są spójne – dodał. Stomma przedstawił plan prac nad nowelizacją KPK. Wynika z niego, że na razie ministerstwo jest na etapie sprawdzania zaawansowania projektów. Na lato zapowiedziano konsultacje, we wrześniu nowy Program powinien trafić pod obrady Rady Ministrów. – Zależy nam też, by priorytety zaplecza parlamentarnego rządu były zrealizowane – nie ukrywał Stomma. – Jeśli program PiSu dotyczy poprawy sytuacji w tych rejonach kraju, które były do tej pory zaniedbane, to KPK po prostu musi zostać zaktualizowany – stwierdził wiceminister. Przyspieszyć wydatki Ministrowi wtórowały nowe władze PKP PLK. Prezes Ireneusz Merchel wskazywał na konieczność przyspieszenia wydatkowania części pieniędzy, bo zdecydowanie najwięcej środków jest zaplanowanych do „skonsumowania” pod koniec obecnej perspektywy unijnej. W szczegółach mówił o tym dyrektor ds. realizacji inwestycji Grzegorz Muszyński. – Kluczową sprawą jest przyjęcie realnych harmonogramów. Warto pamiętać, że według założeń na projekty w tym roku wydamy 4,3 mld zł, na kolejny rok już 7 mld zł, na następny – 9 mld zł, a na lata 2019 i 2020 po 18 mld zł w każdym. A mamy doświadczenie, że gdy rzucimy na rynek projekty wartości 8-10 mld rocznie, to cała sieć kolejowa staje – przestrzegał. Z kolei Marita Szustak, prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego zaznaczyła, że mała ilość środków do wydatkowania w tym roku to kłopot dla branży, bo według jej oceny polscy wykonawcy byliby w stanie zrealizować projekty o dwukrotnie wyższej wartości. Przedstawiciele PLK-i wskazywali też, że z niecierpliwością czekają finisz prac nad specustawą kolejową, która jest już prawie gotowa, a wzoruje się na podobnej ustawie dotyczącej branży drogowej. Oczekują od niej przede wszystkim skrócenia czasu wydawania decyzji podczas przygotowywania inwestycji, bo na niektóre „trzeba czekać pół roku”. Stomma dodał, że w szczegółach plany wydatkowania pieniędzy na kolejne lata będą powstawały równolegle z pracami nad nowelizacją KPK. – Inwestycjom realizowanym teraz, na rok 2016, choć KPK jest nowelizowany, nic nie zagraża, bo mamy bardzo dokładny plan. A to, co jest poza tym horyzontem to na razie to kompletna abstrakcja, bo nie było żadnego planu – wskazał. Źródło: Rynek Kolejowy