Pod koniec roku spółka chce zebrać pieniądze z obligacji. Tak ma uzupełnić miliard złotych na inwestycje, który obciął resort transportu.
Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej postanowiło zaoszczędzić miliard złotych na inwestycjach realizowanych przez PKP PLK. Tyle zatrzyma w budżecie, zamiast przeznaczyć na finansowanie kolejowych projektów.
Jednak PKP PLK ma nie zmniejszać inwestycji. Jak to możliwe? Resort ministra Sławomira Nowaka i spółka tłumaczą, że brakujący miliard pochodził będzie z innego źródła. A dokładnie z emisji obligacji. – Wkład własny do projektów inwestycyjnych pochodzić będzie ze środków własnych PLK (tak klasyfikowane będą obligacje), zamiast ze środków budżetowych – wyjaśnia Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK S.A.
Szczegółów związanych z przygotowaniem procesu wyemitowania obligacji zdradzić nie chce. Wyjaśnia jedynie, że spółka prowadzi w tej sprawie „szereg rozmów z wieloma podmiotami”. – Na rynku jest duże zainteresowanie objęciem tego typu walorów. Transakcja powinna zostać sfinalizowana w IV kwartale bieżącego roku – zapewnia Siemieniec.
Rzecznik PKP PLK zaznacza, że Wieloletni Program Inwestycji Kolejowych jest dokumentem systematycznie aktualizowanym. – Zachodzące w nim zmiany wynikają z przyczyn operacyjnych czy strategicznych, uwzględniających nowe potrzeby transportu kolejowego. Zmiany struktury finansowania nie mają wpływu na zakres inwestycji, ponieważ ogólny plan wydatków nie ulega istotnym zmianom – precyzuje Siemieniec. I dodaje, że terminy zakończenia inwestycji bardziej uzależnione są od etapu wykonawczego – przygotowania dokumentacji projektowej, czy wykonawczej, uzyskania pozwoleń na budowę, czy też tempa prac budowlanych.
Źródło: Tomasz Nieśpiał