Deputowani niższej izby francuskiego parlamentu, Zgromadzenia Narodowego, we wtorek zagłosowali za projektem ustawy o reformie kolei mimo trwających od dwóch tygodni strajków kolejarzy, którzy obawiają się, że restrukturyzacja odbędzie się ich kosztem.
Projekt ustawy przeszedł 355 głosami za wobec 168 przeciw; do Senatu trafi 9 lipca. Oczekuje się, że ustawa zostanie uchwalona przed parlamentarnymi wakacjami w sierpniu.
Wynik wtorkowego głosowania to zwycięstwo socjalistycznego rządu prezydenta Francois Hollande'a, który premierowi Manuelowi Vallsowi nakazał forsowanie ustawy wbrew protestom związkowców - ocenia agencja Reutera.
Reforma, mająca na celu ustabilizowanie długu francuskiego sektora kolejowego (44 mld euro) i przygotowanie go w pełni na konkurencję, ma objąć restrukturyzację państwowych firm kolejowych SNCF i RFF.
Aby wyjść naprzeciw postulatom protestujących, w projekcie w ubiegłym tygodniu wprowadzono poprawki mające chronić uprawnienia pracowników i ustanawiające radę zakładową.
Jednak zdaniem związkowców projekt nie rozwiąże problemu zadłużenia i nie idzie wystarczająco daleko, jeśli chodzi o zjednoczenie obu spółek, SNCF i RFF, wydzielonych w 1997 roku. Według projektu pozostaną one dwoma odrębnymi podmiotami, a związki chcą zjednoczonego przedsiębiorstwa.
Związki zawodowe uważają również, że przyszłe finansowanie kolei będzie się odbywało "na plecach kolejarzy" - poprzez wzrost wydajności i likwidację miejsc pracy.
We wtorek, zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem okresu wakacyjnego, rozpoczęły się strajki kontrolerów lotów i obsługi promów. Ci pierwsi uważają, że rząd przeznaczył zbyt mało pieniędzy na zaplanowaną na cztery lata modernizację sektora lotniczego. Z kolei pracownicy obsługujący promy, łączące kontynentalną Francję z Korsyką i północnym wybrzeżem Afryki, sprzeciwiają się planom zwolnienia 500 z 2600 zatrudnionych w tej branży oraz domagają się modernizowania floty.
Źródło: PAP