Gorzej z punktualnością pociągów cargo
Fot. Jędrzej Pilarski
W II kwartale 2014 roku tylko 47 proc. pociągów towarowych przyjechało według zaplanowanej marszruty, czyli mniej niż w I kwartale (48,6 proc.).
Skrócił się natomiast średni czas opóźnień tych pociągów, z 396 minut w pierwszym kwartale, do 375 minut w drugim, wynika z publikacji Urzędu Transportu Kolejowego.
Najwięcej było pociągów spóźnionych ponad 2 godziny, prawie 66 proc. spóźnionych i 35 proc. wszystkich uruchomionych. 
 
Licencjonowani przewoźnicy kolejowi uruchomili w II kwartale tego roku 116,7 tysiąca tras, a w I kwartale 2014 roku - 113,1 tysiąca tras (wzrost o 3,1 proc.).
 
W analizowanym okresie przewoźnicy kolejowi odwołali 2425 pociągów, podczas gdy w pierwszych trzech miesiącach br. – 2403.
 
Opóźnienia pociągów mają niewątpliwie związek z prowadzonymi robotami na torach. Na nieremontowanych torach zrobiło się ciaśniej, w pierwszej kolejności puszczane są pociągi pasażerskie, zatem coraz więcej składów cargo musi czekać na różnych punktach mijania.
 
Zarazem, większość pociągów towarowych nie kursuje zgodnie z rocznym rozkładem jazdy uzgadnianym z zarządcą infrastruktury, PKP PLK, lecz według zamawianych na kilka dni przed uruchomieniem pociągu. Dlatego są one najbardziej narażone na postoje. 
 
Niestety, UTK nie podaje szczegółowych danych, czy i opóźnione są także pociągi cargo kursujące według rozkładów jazdy.
Źródło: WNP