PLK usunęły potencjalne "wąskie gardła" na śląskich torach

Fot. wiadomosci.dziennik.pl

Kosztem blisko 400 mln zł zarządca kolejowej infrastruktury kończy unijny projekt, który zapobiegł powstawaniu wąskich gardeł na liniach kolejowych między Zawierciem i Jaworznem Szczakową (Śląskie). To linie ważne tak dla ruchu osobowego, jak i towarowego.

Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe prowadziła tam roboty od wiosny 2013 r. Już w grudniu ub. roku do ruchu oddano po tzw. rewitalizacji silnie obciążony szlak Zawiercie-Dąbrowa Górnicza Ząbkowice, gdzie prace pozwoliły przywrócić pierwotny prędkość jazdy pociągów pasażerskich do 100-120 km/h.

Chodzi o ważny odcinek linii, którą kursują m.in. dalekobieżne pociągi z Katowic do Warszawy (do tzw. Centralnej Magistrali Kolejowej dojeżdżają tamtędy m.in. pociągi EIC Premium - pendolino), pociągi regionalne z Gliwic i Katowic do Zawiercia oraz Częstochowy czy liczne pociągi towarowe. 


"Wykonane prace, m.in. wymiana rozjazdów, kluczowego elementu w niezawodnym prowadzeniu ruchu, gwarantują punktualny przejazd większej liczby pociągów bez ograniczeń prędkości, co przekłada się na stabilny rozkład ważny w połączeniach aglomeracyjnych. Dla pociągów towarowych wykonane prace oznaczają płynny, szybszy przejazd. Na sieci to likwidacja słabego odcinka, który negatywnie wpływał na rozkład jazdy" - wskazał dyrektor Biura Planowania Strategicznego PLK Maciej Kaczorek. 

Kolejarze wyjaśniają, że kompleksowy remont trasy dał na tym stosunkowo krótkim odcinku kilkuminutowe zyski w czasach przejazdu - zwłaszcza często zatrzymujących się pociągów aglomeracyjnych. Gdyby jednak nie wykonano go, postępująca degradacja linii i wiążące się z nią ograniczenia spowodowałyby radykalne zaburzenie ruchu w tym rejonie sieci. 

W ramach tego samego unijnego projektu kolejarze udrożnili też odcinek z Ząbkowic do Jaworzna Szczakowej. Dla ruchu towarowego pełni on funkcję wschodniej obwodnicy kolejowej aglomeracji katowickiej. Rewitalizacja również prowadzi tam do przywrócenia prędkości pociągów pasażerskich do 120 km/h (pociągi osobowe nie jeździły tam m.in. ze względu na fatalny stan linii od 2009 r.) i towarowych - do 80 km/h. 

Według informacji rzecznika PLK Mirosława Siemieńca zasadnicze prace w ramach projektu już się zakończyły. W najbliższym czasie kończone będą jeszcze roboty wykończeniowe i porządkowe. 

W sumie prace rewitalizacyjne w całym tym projekcie objęły 18 km linii nr 1, 16 km linii nr 133, 16 km linii nr 160 i 17 km linii nr 186. Formalne zakończenie inwestycji przewidziano do połowy 2015 r. W grudniu ub. roku Komisja Europejska poinformowała o zatwierdzeniu dla niej 71,8 mln euro dofinansowania (do całej wartości projektu 115,4 mln euro). PLK podaje ostateczny koszt zbliżony do 400 mln zł. 

Prace na połączeniu Zawiercie-Dąbrowa Górnicza Ząbkowice-Jaworzno Szczakowa to jeden z pierwszych unijnych projektów zakładających tzw. rewitalizację linii kolejowych. Taka forma remontów okazuje się o wiele szybsza i prostsza niż czasochłonne i drogie modernizacje. 


Modernizacje zwykle zmierzają do podwyższenia prędkości pociągów, co często wiąże się z przebudową linii, a co za tym idzie - skomplikowanymi procedurami. Rewitalizacje zakładają odtworzenie pierwotnych parametrów linii, czyli np. prędkości maksymalnej czy nacisku osi. Prace nie wymagają więc np. zmian parametrów łuków czy kosztownej infrastruktury środowiskowej. 

Ponieważ już od wielu lat przewoźnicy towarowi alarmują, że w woj. śląskim, gdzie generowane są w skali największe strumienie ładunków, infrastruktura na ważnych liniach towarowych jest w fatalnym stanie, PLK przygotowały w tym regionie na 2015 r. kilka następnych rewitalizacji. 

Prace takie prowadzone będą m.in. na odcinkach Tarnowskie Góry-Kalety (tzw. magistrala węglowa), Knurów-Leszczyny (linia Gliwice-Rybnik) czy na ważnym dla transportu węgla odcinku Gliwice Sośnica-Gliwice. Inne "odcinkowe" prace rewitalizacyjne obejmą m.in. połączenie Sosnowiec Główny-Sosnowiec Dańdówka (początek linii do Kielc) czy brakującą jeszcze wymianę sieci trakcyjnej na tzw. protezie koniecpolskiej między podczęstochowskim Turowem i Częstochową Stradomiem (odnowiona na potrzeby m.in. pendolino linia do Wrocławia).

Źródło: PAP