Podczas Kongresu Kolejowego, który odbył się w Warszawie 17 listopada 2022 r., Prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego Marita Szustak oraz Członek Zarządu IGTL, Rafał Leszczyński wzięli udział w debacie otwarcia.
Swoją wypowiedź Pani Prezes Szustak rozpoczęła od stwierdzenia, że w wielu debatach padły już słowa, że kolej jest zakładnikiem środków unijnych oraz że gdybyśmy odtworzyli debaty z zeszłego roku, to mówimy dziś to samo tylko z większą rozpaczą w głosie. Nawiązała do niedawnego posiedzenia Komisji Infrastruktury i tego że IGTL chciała zapytać dlaczego w jednym resorcie infrastruktury od lat tak różnie traktowane są branże drogowa i kolejowa. Przypomniała, że od dekady domagamy się reformy Funduszu Kolejowego i wprowadzenia analogicznych do drogownictwa instrumentów elastycznego finansowania inwestycji. Prezes Szustak podkreśliła także, że jeżeli mówimy o ekologii, Zielonym ładzie, niższych emisjach, itd., to kolej jest w tym zakresie zdecydowanym liderem. Nawet w tej sytuacji sektor kolejowy nie domaga się przywilejów, a wyłącznie równego traktowania. Zaproponowała rozważenie koncepcji równego podziału wpływów z opłaty paliwowej pomiędzy drogi i kolej, przy obecnej proporcji ok 80% - 20% na korzyść dróg. Szefowa IGTL przytoczyła również dane dotyczące nakładów na inwestycje w latach 2015 – 2021: 18 miliardów złotych przeznaczono na kolej, przy 101 miliardach na drogi. Sektor drogowy nie boryka się z przestojem w inwestycjach.
Odnośnie waloryzacji Prezes Szustak skonstatowała, że dziś przestała się pytać „czy i kiedy waloryzacja będzie?”, tylko kieruje do władz pytanie, dlaczego do dziś nie ma waloryzacji na kolei. Problemy kolejnictwa są takie same lub czasem większe w porównaniu do sektora drogowego, gdzie proces waloryzacji się już właściwie skończył, a na kolei jeszcze nie wystartował. Wypłacona została jedynie dostępna na niektórych kontraktach waloryzacja koszykowa w wysokości 5%, co jest niewystarczające i miało być zmienione na wzór dróg. Wykonawcy finansują zmiany cen u podwykonawców i dostawców, ponieważ odpowiedzialnie chcą dokończyć kontrakty. Pani Prezes zwróciła uwagę, że z ogłoszonych przetargów o wartości około 12 miliardów złotych większość posiada zastrzeżenie, że umowy zostaną podpisane pod warunkiem zabezpieczenia finansowania. Lata 2021 i 2022 zostały już zmarnowane w zakresie podpisywania umów. Przypomniała również, że wystąpiliśmy do Ministerstwa Finansów w czerwcu 2021 roku o pilne stworzenie przejściowego mechanizmu zapewnienia finansowania kolejowych projektów infrastrukturalnych, aby PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. mogła ogłaszać przetargi i podpisywać umowy i ponowiła ten apel do Ministra Finansów.
Rafał Leszczyński przypomniał, że w 2015 roku padły ze strony Ministerstwa Infrastruktury zapewnienia, że nigdy nie powtórzy się zapaść inwestycyjna z przełomu poprzednich perspektyw i zapewnione będzie finansowanie inwestycji kolejowych na poziomie 10 miliardów złotych rocznie. Obecnie sytuacja się powtarza, a z perspektywy producentów jest znacznie gorsza niż w 2016 roku. Szybkie rozstrzygnięcie ogłoszonych obecnie przetargów pozwoli producentom przetrwać i doczekać do uruchomienia projektów z nowej perspektywy unijnej. Członek Zarządu IGTL ostrzegł, że w przypadku braku nowych umów zwolnienia w przyszłym roku obejmą setki a nawet tysiące pracowników. Mogą pojawić się też pierwsze upadłości firm. Może pojawić się ryzyko pozwów o odszkodowania w związku z brakiem realizacji programów i deklarowanych planów inwestycyjnych. Prezes Leszczyński podkreślił, że wykonawcy i producenci są elementem systemu utrzymania infrastruktury krytycznej i bezpieczeństwa, co ma ogromne znaczenie w obecnej sytuacji geopolitycznej. Pokreślił, że nie można dopuścić do upadłości wykonawców i producentów w sytuacji wielkich planów inwestycyjnych, ponieważ straconego potencjału nie da się łatwo i szybko odzyskać.