Fot. PKP LHS
– Komisja Europejska nie wspiera rosyjskiej inicjatywy budowy szerokiego toru do Wiednia – powiedział dzisiaj przedstawiciel Komisji Europejskiej (KE). Może to oznaczać większe trudności z pozyskaniem dofinansowania na realizację tego projektu przez Słowację. To dobra wiadomość dla PKP LHS, zarządzającego linią szerokotorową biegnącą od granicy z Ukrainą do Sławkowa.
Kto chce szerokiego toru do Wiednia?
Budowa linii szerokotorowej do Wiednia to projekt forsowany przez Koleje Rosyjskie (RŻD). Zakłada on modernizację istniejącej już na Słowacji linii i przedłużenie jej aż do Austrii. Projekt miałby zostać zrealizowany według standardów technicznych obowiązujących na obszarze Rosji i Ukrainy czyli wspólnych dla całego systemu kolei szerokotorowej. Połączenie sieci kolejowych Rosji, Kazachstanu i Ukrainy z sercem Europy ma oznaczać zwiększenie możliwości rozwoju przewozu ładunków. Obecnie zarówno przewoźnik kazachski jak i rosyjski inwestują w terminale portowe w Chinach. Zdaniem RŻD zakończenie wszystkich prac powinno umożliwić zaoferowanie klientowi w „jednym okienku” usługi przewozowej z Państwa Środka nad Dunaj. – Trzeba przy tym pamiętać, że naszym celem nie jest budowa linii o rozstawie 1520 mm do Wiednia tylko zwiększenie konkurencyjności transportu kolejowego z Azji – mówił kilka tygodni temu prezes Kolei Rosyjskich Władymir Jakunin.
Za realizację inwestycji odpowiada spółka joint-venture JV Breitspur Planungsgesellschaft mbH z siedzibą w Wiedniu. Jej udziałowcy, którymi są narodowe koleje Rosji (RŻD), Słowacji (ZSKK), Austrii (OBB) i Ukrainy (UZ), na początku lipca oficjalnie poinformowały o pierwszym poważnym kroku w realizacji projektu budowy nowego połączenia szerokotorowego, jakim ma być ogłoszenie przetargu na studium wykonalności budowy linii.
Co na to Polska?
Projekt od samego początku wzbudza zaniepokojenie w Polsce, gdzie przez wielu jest odbierany jako kolejna, po budowie gazociągu północnego oraz rozbudowie bezpośrednich połączeń morskich pomiędzy Rosją a Niemcami, próbą ominięcia naszego kraju przy tranzycie ładunków ze wschodu. Przez Polskę przebiega jednak nie tylko paneuropejski korytarz transportowy łączący UE z Rosją ale również łącząca Ukrainę z regionem śląskimi linia szerotorowa zarządzana przez PKP LHS. Potencjał ten pozostaje niewykorzystany. Zdaniem Rosjan sami sobie jesteśmy winni, gdyż nie jesteśmy w stanie wznieść ponad zaszłości historyczne i współpracować na czysto biznesowych zasadach.
W ostatnim czasie Arkadiusz Krężel przewodniczący rady nadzorczej PKP PLK zabrał głos w tej sprawie. – Niepokoi nas planowana inwestycja dotycząca budowy szerokotorowego połączenia ze wschodu do Wiednia. Jeśli zostanie zrealizowana, zniweluje możliwości eksploatacji szerokiego toru do Sławkowa, jak również nasze możliwości wykorzystania tranzytu. Staniemy się objechaną „wyspą” – przestrzegał. Zaproponował również alternatywne rozwiązanie jakim ma być powiązanie PKP LHS z siecią Kolei Białoruskich.
UE nie wesprze rosyjskiego projektu
Realizacja budowy linii szerokotorowej do Wiednia może jednak stanąć pod znakiem zapytania. Nie będzie to efekt działań strony polskiej ale jeden z problemów z jakimi borykają się państwa na terenie których ma zostać ona zrealizowana.
– Komisja Europejska nie wspiera rosyjskiej inicjatywy budowy szerokiego toru do Wiednia – powiedział dzisiaj (16.07.2013) w Gorzykowie Gerhard Troche reprezentujący Dyrekcję Generalną ds. Mobilności i Transportu (DG MOVE) Komisji Europejskiej (KE).
W podobnym tonie wypowiadał się Brian Simpson, przewodniczący Komisji Transportu i Turystyki (TRAN) Parlamentu Europejskiego. Zauważył on, że strona rosyjska może nie być w stanie pokryć kosztów realizacji całej inwestycji. – Sądzimy, że strona rosyjska nie posiada wystarczających środków finansowych– powiedział dzisiaj B. Simpson.
Problem jest naprawdę spory. Prawdopodobny koszt inwestycji to ok. 6,36 miliarda euro. RZD jednak od samego początku zakładało podział finansowania projektu pomiędzy wszystkie zainteresowane strony. W grę wchodziło wsparcie ze środków unijnych, o które po takiej deklaracji może być ciężko, ale również partnerstwo publiczno-prywatne, lub bezpośrednie finansowanie inwestycji przez zainteresowane koleje.
Ostatnia z możliwości wydaje się mało realna, jeśli weźmiemy pod uwagę obecny stan finansów operatora słowackiego. Formuła PPP może być z kolei mało atrakcyjna dla biznesu. Brian Simpson zwrócił również uwagę na to, że po stronie austriackiej problem może napotkać na poważne problemy związane z koniecznością spełnienia norm z zakresu ochrony środowiska. – Być może lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby trasa transsyberyjska prowadziła do Słowacji. Koncepcja przedłużenia linii transportowej z Azji do Europy jest dobra ale nie koniecznie do samego Wiednia – wyjaśniał Simpson.
Te wszystkie czynniki mogą sprawić, że projekt RZD nie doczeka się realizacji lub będzie opóźniony. To dobra wiadomość dla PKP LHS ale sprawy nie możemy uznać za przesądzoną. Koleje Rosyjskie nie będą chciały łatwo porzucić tego projektu i na pewno będą walczyły o jego realizacje. Co w tym czasie będzie się działo w Polsce? Czy doczekamy się skoordynowanych działań promujących szeroki tor do Sławkowa?
Źródło: Rynek Infrastruktury